Między 22.09. a 25.09. osiem druhen z naszej chorągwi miało okazję kształcić się pod okiem kadry na pierwszym z trzech biwaków kursu podharcmistrzyń. Mieszkałyśmy w Dobrej Chacie w miejscowości Dobra, gdzie było nam całkiem…dobrze. Poczułyśmy już jesienny chłód, ale udało się nam również złapać nieco słońca przez te trzy i pół dnia. Biwak zaczął się czwartkową kolacją, w trakcie której mogłyśmy się lepiej poznać – kadra przygotowała miniquiz o wszystkich uczestniczkach. W piątek za sprawą phm. Anny Czesak zostałyśmy w wprowadzone tajniki prowadzenia szczepu i rozmawiałyśmy, jak radzić sobie z różnymi obszarami z nim związanymi. Skorzystałyśmy z pięknej pogody i przygotowałyśmy wspólnie obiad na kuchni polowej, a gdy w kociołku mieszały się wszystkie składniki, nadszedł czas na rozmowę o lekturze. Przed biwakiem zostałyśmy poproszone o zapoznanie się z książką „O metodzie harcerskiej i jej stosowaniu” Ewy Grodeckiej i miałyśmy szansę zastanowić się, czy zgadzamy się ze wszystkimi informacjami w niej zawartymi, co zmieniło się, co nadal jest aktualne.
Po południu hm. Michał Sternicki poprowadził dyskusję na temat jajecznicy i struktury ZHRu oraz tego jakie są zadania organizacji i jej cele.
Żeby wiedzieć, jak to jest być podharcmistrzynią, dobrze też znać wymagane od niej kompetencje i pochylić się nad samym regulaminem stopnia. Takie atrakcje oraz szansę na wcielenie się w Komisję Instruktorską stworzyła nam hm. Basia Pyzik, komendantka naszego kursu. Następnego dnia czekały nas zajęcia hm. Madzi Periy o zarządzaniu zespołem dorosłych. W większości odbyły się one podczas wycieczki na pobliski Łopień. Zmęczone, ale w świetnych humorach wróciłyśmy do Dobrej, gdzie po obiedzie podróżowałyśmy po mapie Europy i zawiłościach prowadzenia hufca wraz z dwoma hufcowymi: phm. Zuzą Grzesik i z phm. Martyną Kluską, członkinią kadry kursu.
W niedzielę uczestniczyłyśmy w mszy świętej w Dobrej, a następnie w drodze powrotnej zaczęłyśmy zajęcia phm. Oli Grudzień, również członkini naszej kadry, związane z tym, jak sprawdzać i pisać plany pracy. Podczas biwaku udało nam się poszerzyć horyzonty poprzez liczne rozmowy, zarówno podczas zajęć jak i między nimi, wrcamy z dawką wiedzy i przemyśleń.