W weekend 22-24 kwietnia odbył się pierwszy biwak z kursu metodyki ENKLAWA. Odwiedziłyśmy Bazę Okręgu Małopolskiego ZHR w Polichtach. W piątek po popołudniu wyjechałyśmy wspólnie autokarem z Krakowa. Po kolacji odbył się kominek, na którym poznałyśmy kadrę naszego kursu i dowiedziałyśmy się dlaczego ENKLAWA, czyli poznałyśmy znaczenia i obrzędowość naszego kursu. W sobotę odwiedziły nas instruktorki z naszej chorągwi i poprowadzi nam zajęcia o charakterystykach. Widać było, że nie były przygotowywane na ostatnia chwilę. Wszystkie materiały były mega starannie i estetycznie wykonane. Nie zabrakło również ruchu. Na zewnątrz zagrałyśmy w flagi. Zdobyte flagi to były kolejne części charakterystyk. Było dużo interesujących form przez co nie można było się nudzić. Później nadszedł czas na obiad. Aby nie było zbyt łatwo każdy zastęp przygotowywał swój posiłek na kuchni polowej. Już przed biwakiem dostałyśmy inspiracje w postaci fragmentów z filmów (np. Ratatuj) na ciekawsze dania. Dlatego w menażkach można było znaleźć różnorakie potrawy. Po przerwie poobiedniej wybrałyśmy się na spacer po malowniczej okolicy. Co jakiś czas dostawałyśmy pytania o jakich mamy rozmawiać w parach, które łączyły się z późniejszymi zajęciami. Dodatkowo dostałyśmy wyzwanie aby przemycić w rozmowie dziwny fakt o sobie aby nasz rozmówca tego nie zauważył. Gdy wróciłyśmy, dostałyśmy cztery tematy, które miałyśmy opisać w listach, które ponownie zobaczymy na koniec kursu. Ciekawie będzie zobaczyć po takim czasie nasze przemyślenia na temat tego wszystkiego. Będzie można sobie porównać czy jakieś zdanie się zmieniło czy obawy były słuszne itp. Myślę, że to intrygujący pomysł i ciekawi mnie jak zareaguje na mój list w sierpniu. Po apelu miało miejsce ognisko o sylwetce drużynowej. Poznałyśmy na nim jakie obowiązki pełni drużynowa względem drużyny, szczepu, hufca itp. Zapoznałyśmy się również z różnymi regulaminami. Po zakończeniu każda z nas mówiła o swoim marzeniu kursowym i o tym jakby chciała aby wyglądała nasza Enklawa. Dzięki temu każda z nas może mieć wkład w tworzeniu miejsca, drużyny, w której będziemy czuć się bezpiecznie i komfortowo. Po strasznie zimnej nocy przyjechała do nas hufcowa z naszej chorągwi zapoznać nas z tworzeniem założeń wychowawczych. Choć jest to dosyć trudny i poważny temat zajęcia były zajmujące. Już w trakcie można było mieć pomysły na założenia dla własnych drużyn. Niestety już kończył się biwak, więc posprzątałyśmy ośrodek i wyruszyłyśmy w trasę powrotną do domów.

Kategorie: Aktualności